Prawdopodobnie wśród najpopularniejszych marek słuchawek, Skullcandy przez lata wyrzeźbił dla siebie niszę jako producent niedrogich, ale dobrej jakości przewodowych i bezprzewodowych produktów audio. Oprócz tego, że jest popularna w Ameryce Północnej i Europie, marka ta jest również dość znana w Indiach. SkullCandy India wysłała nam ostatnio do recenzji swój najnowszy, podstawowy produkt TWS - Skullcandy Sesh Evo. Po intensywnym użytkowaniu przez ponad dwa tygodnie, oto moje przemyślenia na temat Sesh Evo.
Dobra
Zły
Jak można się spodziewać po podstawowym TWS, to co dostaniesz wewnątrz pakietu detalicznego Skullcandy Sesh Evo jest całkiem podstawowe.
Skullcandy Sesh Evo jest następcą swojego poprzednika z 2019 roku - "oryginalnego" Skullcandy Sesh. Chociaż do nowego modelu wprowadzono kilka aktualizacji sprzętowych i programowych, ogólny wygląd nie uległ zmianie. Nowy Sesh Evo wygląda więc dokładnie tak samo jak jego starsze rodzeństwo. Jak można się spodziewać po produkcie podstawowym, Sesh Evo wydaje się być w całości wykonany z tworzywa sztucznego - aczkolwiek doskonałej jakości. Obudowa ładowarki, choć nie jest najbardziej ergonomiczna do przenoszenia, wydaje się być dość dobrze zbudowana i ma ładny "ciężar" - dodaje to ogólnego wrażenia. Podobał mi się również sposób otwierania i zamykania walizki. Mocny magnes pozwala na mocne zamknięcie pokrywy, a jednocześnie nie jest zbyt mocny, co utrudnia proces otwierania. Futerał posiada również cztery małe diody LED, które informują o stanie naładowania.
Wkładki douszne i etui do ładowania wydają się być wykonane z identycznych materiałów, dzięki czemu cały zestaw jest bardziej spójny. Same wkładki są dość malutkie i nie ważą prawie nic. Logo Skullcandy zajmuje dumne miejsce na bokach wkładek (pełniące również funkcję przycisku do szybkiej kontroli). Logo było jednak trudne do zauważenia na opcji kolorystycznej "True Black", którą otrzymaliśmy do recenzji. Produkt jest dostępny w dwóch kolejnych wariantach kolorystycznych: Peached Blue i Pure Mint. Osobiście wybrałbym wariant kolorystyczny "Black" tylko z powodu jego zaniżonego wyglądu. Pozostałe opcje kolorystyczne przypadną do gustu ludziom, którzy wolą coś bardziej błyskotliwego.
Skullcandy Sesh Evo ma stopień ochrony przed wodą i kurzem IP55. Jest to świetna cecha, zwłaszcza jeśli jesteś kimś, kto jest narażony na kurz i dużo się poci podczas treningów. Należy pamiętać, że nie można zabrać ich ze sobą do basenu!
Pierwszą rzeczą, którą zauważasz po otwarciu obudowy, są dwa jasne wskaźniki LED. Obie wkładki automatycznie przechodzą w tryb parowania, gdy wyjmiesz je z futerału po raz pierwszy. Jeśli zakończyłeś już wcześniej proces parowania, wkładki automatycznie łączą się z telefonem. Proces wstępnej konfiguracji jest prosty i intuicyjny.
Domyślne wkładki douszne, do których dołączono Sesh Evo, idealnie pasują do moich uszu i nie skończyłem z użyciem dodatkowych wkładek dousznych dostarczonych w pudełku. Wprawdzie spotkałem się z kilkoma skargami dotyczącymi odpadania wkładek podczas intensywnego treningu lub aktywności, ale w moim przypadku udało mi się je utrzymać. Zajęło mi jednak trochę czasu, aby idealnie dopasować je do konturów uszu.
Jak już zaznaczono w części projektowej i konstrukcyjnej, cały płaski zewnętrzny panel nauszników Sesh Evo działa jak przycisk. O ile fajnie jest mieć te przyciski, o tyle dla niemal każdej funkcji, jaką można z nimi wykonać, trzeba mocno docisnąć je do uszu - co nie jest czymś naprawdę komfortowym. W rzeczywistości, większość ludzi z pewnością uzna to za dość bolesne.
Ciekawym dodatkiem do Skullcandy Sesh Evo jest wsparcie dla aplikacji Tile. Dzięki tej funkcji, można łatwo wyszukać i zlokalizować swoje wkładki douszne w przypadku, gdy masz tendencję do błędnego ich umieszczenia. Sesh Evo, być może, jest jedynym TWS, aby zaoferować tę funkcję.
Nie korzystałem z Sesh Evo do rozmów, ale odbiór głosu był przyzwoity, a osoba na drugim końcu mogła mnie całkiem dobrze słyszeć. Ale Sesh Evo na pewno nie jest najlepsze w tym segmencie, jeśli chodzi o jakość połączenia. Kolejną rzeczą, którą zauważyłem, był efekt, jaki mój ruch szczęki (podczas rozmowy przez telefon) miał na wkładki douszne. W moim przypadku, ponieważ było to ciasne dopasowanie, Sesh Evo nie odpadł. Ta kwestia nie jest jednak wyłączna dla Sesh Evo i nęka większość innych TWS.
Produkty Skullcandy są znane z tego, że oferują ciasny, mocny bas, a Sesh Evo z pewnością dostarcza na tym froncie. Malutkie 6mm przetworniki wykonują godną pochwały pracę przy odtwarzaniu niższych częstotliwości. Czasami jednak bas jest nadmiernie uniesiony, a nawet wpływa na środek pasma. Niektóre utwory brzmią zagmatwane. Można jednak użyć graficznego korektora, aby zatrzymać wszystko. Sesh Evo posiada również własny zestaw zaprogramowanych trybów dźwięku, które można wywołać czterokrotnym naciśnięciem przycisku. Trzy dostępne tryby to Podcast, Movie i Music. W przypadku utworów łagodnych, z naciskiem na średnie i wysokie tony, przełączenie na tryb Podcast zrobiło różnicę.
Aby ocenić scenę dźwiękową Sesh Evo, zagrałem swój ulubiony utwór, 'Hunter' Bjork. Osobliwością tego utworu jest ciągłe bębny, które biją na prawy i lewy kanał przez prawie cały czas trwania utworu. Sesh Evo udało się odtworzyć ten utwór ku mojemu zadowoleniu. Scena dźwiękowa mogła być nieco szersza - ale zrozumiałem ograniczenia małego TWS-a z 6mm przetwornikiem. Ogólnie rzecz biorąc, Sesh Evo oferuje dobre osiągi za pieniądze, które trzeba zapłacić za ten produkt.
Skullcandy Sesh Evo zapewnia 24-godzinną żywotność baterii, co stanowi znaczną poprawę w stosunku do jego poprzednika. Wraz z futerałem do ładowania, wkładki douszne mogą z łatwością wystarczyć na tydzień przy normalnym użytkowaniu. Zajęło mi to znacznie ponad dwa dni, aby całkowicie wyczerpać baterię na wkładkach dousznych z pięcioma godzinami przerywanej pracy w ciągu całego 48-godzinnego okresu użytkowania. Etui można łatwo ładować w nocy za pomocą dowolnego kabla USB-C. W przypadku Sesh Evo nie ma żadnych skarg co do żywotności baterii.
Nie da się zaprzeczyć, że Skullcandy Sesh Evo jest produktem kompetentnym. Choć jest nieco droższy, posiada użyteczną funkcjonalność aplikacji Tile app, która czyni go nieco wyjątkowym. Jeśli jednak lubisz swoją muzykę, istnieje kilka konkurencyjnych produktów w jego segmencie cenowym, które teraz oferują równoważne lub lepsze osiągi. Istnieje kilka konkurencyjnych wkładek dousznych TWS, które pokazują się jako dobre alternatywy. Należą do nich: Oppo Enco W31, Mi True Wireless Earphones 2, Redmi Earbuds S i Realme Earbuds Q. Innym produktem, który oferuje prawie równorzędną wydajność jest Noise Shots X5 Pro.